Zawód merchandisera pojawił się wraz z wejściem do Polski super- i hipermarketów. Jego zadaniem jest odpowiednia ekspozycja produktów i aranżacja witryn sklepowych. Sklepy, które korzystają z usług tego specjalisty robią to przede wszystkim w celu zwiększenia sprzedaży. Merchandising jest bowiem dziedziną marketingu. Nie każdy klient ma świadomość, że rozmieszczenie towarów w sklepie nie jest przypadkowe. Zrobienie tego według pewnych zasad może być receptą na handlowy sukces. Ważny jest każdy szczegół Znaczenie ma już wysokość półek – nie powinny być wyższe niż przeciętny wzrost człowieka, ich maksymalna wysokość to 160 cm. Artykuły z tej samej kategorii powinny stać blisko siebie i sąsiadować z podobnymi. Na sklepowych półkach nie powinno być też pustych miejsc, a towar ma być ustawiony gęsto. Na wysokości oczu ustawia się artykuły, które najlepiej się sprzedają, a najtańsze na niższych półkach. Merchandiser, a gdy go brak to sprzedawca, powinien pilnować terminów przydatności towarów i te, które są już bliskie przeterminowania, ustawiać z przodu. Zainteresowanie klientów wzbudzają wszelkie wyeksponowane informacje o prowadzonych przez sklep promocjach czy obniżkach cen.

Klienci lubią odwiedzać sklepy, w których zawsze mogą liczyć na zakup wybranych towarów w korzystnych cenach, a zniechęcający może być brak ceny na towarze. Najmniej atrakcyjne dla klienta są rogi i wszelkie zakamarki sklepu. Produkty, na sprzedaży których najbardziej nam zależy, powinny być łatwo dostępne, najlepiej żeby zajmowały środkową część półki. Wnętrza sklepu powinny być nie tylko miłe dla oka, ale też dla innych zmysłów. Warto zadbać przede wszystkim o zapach, ale musi on być odpowiedni i pasujący do asortymentu, jaki oferuje placówka. W sklepie z pieczywem powinno pachnieć chlebem i mąką, a nie perfumami, choćby były najpiękniejsze. Bardzo ważną rzeczą jest, by ceny znajdujące się na towarach zgadzały się z tymi w kasie. Uczciwość jest najlepszą wizytówką sklepu i nie zastąpi jej żaden trik ani marketingowa sztuczka.